..takie hasło reklamowało serwetę, którą zachwyciła się moja córka. Może więc, swoją serwetę powinnam podpisać : z miłości do córki...albo z miłości do córki i filetu :) . Kwiatki, serduszka, pikotkowa koronka wokół brzegu ...i całość prezentuje się tak :
Serdecznie dziękuję za Wasze wsparcie i słowa otuchy , których mi udzieliłyście po ostatnim poście. Ja, z paniką w oczach zaczęłam już odliczać dni do zabiegu... zostało ich jeszcze 10, więc mam nadzieję ,że uda mi się coś jeszcze pokazać :) . Pozdrawiam ciepło w mroźny i wietrzny dzień,życzę udanego weekendu i dobrego tygodnia . Ina
Obrazy,myśli, słowa, są jak podmuch wiatru...pozwalają odkryć to, co gdzieś na dnie duszy....tęsknoty, pragnienia, marzenia...
piątek, 31 stycznia 2014
piątek, 24 stycznia 2014
Małe serwetki
Ostatnio nie mam głowy do większych projektów . Moje myśli całkowicie pochłania czekający mnie w drugim tygodniu lutego zabieg operacyjny . W takim napięciu trudno o wenę twórczą ...Nie mniej jednak wiem,że praca pomaga i pozwala choć na chwilę zapomnieć o lęku, więc dłubię sobie małe serwetki, które w gospodarstwie domowym przydają się zawsze i potrafią wprawić w dobry nastrój już od rana zwłaszcza, gdy za oknem niezbyt miło.
Pierwszy zestaw składa się z czterech podkładek pod kubek z landrynkowym obrzeżem i kokardką . (Inspiracja zdjęciem z internetu)
Drugi zestaw, to komplet sześciu podkładek z jedną większą serwetką w fioletowym kolorze. Tu też zainspirowało mnie zdjęcie znalezione w banku zdjęć w internecie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających , dziękując za wszystkie pozostawione komentarze. Życzę ciepłego weekendu :) Ina
środa, 15 stycznia 2014
Serweta lub obrus
Skończyłam serwetę , którą pokazywałam w poprzednim poście. Gdy zobaczyłam zdjęcie tej serwety w internecie myślałam ,że jest to niewielka praca. Wzór tak bardzo mi się spodobał, że nawet nie zauważyłam małego druku z wielkością serwety w jednym z narożników zdjęcia, a wynosiła ona 90 cm.Dopiero w połowie pracy moje oczy wypatrzyły niewielkie literki , które mówiły o wielkości serwety...a ,że pruć mi się nie chciało robiłam dalej. Moja serweta ma 108 cm w najdłuższym miejscu . Myślę,że pięknie wyglądałaby na okrągłym kawowym stoliku, którego ja niestety w domu nie posiadam. Zdjęcia robiłam na podłodze, bo tylko na niej mogłam pokazać serwetę w całości :)
Na koniec zabawa , którą proponuje blog : klik
Pozdrawiam :) Ina
Na koniec zabawa , którą proponuje blog : klik
Pozdrawiam :) Ina
sobota, 11 stycznia 2014
Chodzące faworki
Od tygodnia chodziły za mną faworki, ale nie takie ze sklepu , tylko robione własnoręcznie. Dziś się zmobilizowałam i z najprostszego przepisu na świecie zrobiłam faworkowy chruścik. Bardzo serdecznie zapraszam na pogaduchy przy kawie i faworkach wszystkich odwiedzających mojego bloga :) Smacznego !
A gdyby ktoś chciał zrobić własnoręcznie te pyszne ciasteczka, to podaję sprawdzony przepis ;
400 g mąki tortowej
szczypta soli
50 g masła
1 jajko
4 żółtka
4 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżka spirytusu lub octu
tłuszcz do smażenia ( u mnie olej rzepakowy 1litr)
cukier puder do posypania.
Wszystkie składniki łączę ze sobą , początkowo ciasto jest dość twarde, ale po odstawieniu na ok 45 min robi się mięciutkie i łatwe do wałkowania. Ja dodatkowo uderzam wałkiem w cisto, by jak najwięcej powietrza dostało się do środka, ale można wałkować składać na pół i znów wałkować. Do gorącego oleju zawsze wkładam surowego ziemniaka, co zapobiega paleniu się tłuszczu.
Zaczęłam robić serwetę, której zdjęcie zobaczyłam w necie. Wydawało mi się,patrząc na zdjęcie, że to będzie niewielka serwetka...ale się pomyliłam i serwetka powoli zamienia się w obrus :)
A gdyby ktoś chciał zrobić własnoręcznie te pyszne ciasteczka, to podaję sprawdzony przepis ;
400 g mąki tortowej
szczypta soli
50 g masła
1 jajko
4 żółtka
4 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżka spirytusu lub octu
tłuszcz do smażenia ( u mnie olej rzepakowy 1litr)
cukier puder do posypania.
Wszystkie składniki łączę ze sobą , początkowo ciasto jest dość twarde, ale po odstawieniu na ok 45 min robi się mięciutkie i łatwe do wałkowania. Ja dodatkowo uderzam wałkiem w cisto, by jak najwięcej powietrza dostało się do środka, ale można wałkować składać na pół i znów wałkować. Do gorącego oleju zawsze wkładam surowego ziemniaka, co zapobiega paleniu się tłuszczu.
Zaczęłam robić serwetę, której zdjęcie zobaczyłam w necie. Wydawało mi się,patrząc na zdjęcie, że to będzie niewielka serwetka...ale się pomyliłam i serwetka powoli zamienia się w obrus :)
Na zdjęciu z netu gotowa serweta wygląda tak :
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wszystkim udanego weekendu...:) Ina
środa, 8 stycznia 2014
Pierwsza praca...pierwszy prezent ...
Witajcie :)
Dziś chciałam pokazać Wam moją pierwszą pracę wykonaną w nowym 2014 roku. Bieżnik ten, zobaczyłam na okładce Moich Robótek . Nie byłam do niego przekonana i prawdę mówiąc robiłam go bez większego zacięcia. Na stole jednak prezentuje się całkiem przyjemnie... Myślę,że może się podobać, jak myślicie ?
W raz z nowym rokiem dotarła do mnie niespodzianka od Janeczki z http://janeczkowo.blogspot.com/. Janeczkę znają chyba wszystkie blogowiczki , to przemiła , pełna pomocy osoba, która robi wspaniałe rzeczy swoimi zdolnymi rączkami. Janeczka obdarowała mnie kompletem frywolitkowej biżuterii. Janeczko to był strzał w dziesiątkę ! Serdecznie dziękuję :)
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za Wasze słowa ciepłe słowa . Dobrego dnia :) Ina
Dziś chciałam pokazać Wam moją pierwszą pracę wykonaną w nowym 2014 roku. Bieżnik ten, zobaczyłam na okładce Moich Robótek . Nie byłam do niego przekonana i prawdę mówiąc robiłam go bez większego zacięcia. Na stole jednak prezentuje się całkiem przyjemnie... Myślę,że może się podobać, jak myślicie ?
W raz z nowym rokiem dotarła do mnie niespodzianka od Janeczki z http://janeczkowo.blogspot.com/. Janeczkę znają chyba wszystkie blogowiczki , to przemiła , pełna pomocy osoba, która robi wspaniałe rzeczy swoimi zdolnymi rączkami. Janeczka obdarowała mnie kompletem frywolitkowej biżuterii. Janeczko to był strzał w dziesiątkę ! Serdecznie dziękuję :)
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za Wasze słowa ciepłe słowa . Dobrego dnia :) Ina
piątek, 3 stycznia 2014
Troszkę zaległości
Witam wszystkich serdecznie :)
Nowy Rok się zaczął, ale ja jeszcze na chwilkę powrócę do przeszłości. Chciałam pokazać Wam bieżnik i chusteczniki, które zrobiłam jeszcze przed świętami, jednak nie miałam okazji by je pokazać.
Bieżnik na komodę lub długi stół zachwycił mnie nietuzinkowym wzorem. Zrobiłam go kordonkiem maxi.
Chusteczniki, robiłam z myślą o moich najbliższych, do których powędrowały w ramach świątecznych prezentów.
I jeszcze ciekawostka biologiczna, pod moim oknem zakwitły stokrotki , czyżby to zwiastun wiosny ?
Serdecznie pozdrawiam i bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki :)
Nowy Rok się zaczął, ale ja jeszcze na chwilkę powrócę do przeszłości. Chciałam pokazać Wam bieżnik i chusteczniki, które zrobiłam jeszcze przed świętami, jednak nie miałam okazji by je pokazać.
Bieżnik na komodę lub długi stół zachwycił mnie nietuzinkowym wzorem. Zrobiłam go kordonkiem maxi.
Chusteczniki, robiłam z myślą o moich najbliższych, do których powędrowały w ramach świątecznych prezentów.
I jeszcze ciekawostka biologiczna, pod moim oknem zakwitły stokrotki , czyżby to zwiastun wiosny ?
Serdecznie pozdrawiam i bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)